W sobotę, 21 stycznia, chwilę przed godziną dziesiątą, gdy zdążyliśmy się wyspać (po wieczornej akcji poprzedniej nocy), a zasięg zdążył wrócić, otrzymaliśmy zgłoszenie o powalonym drzewie na jabłońskiej górze. Po dotarciu na miejsce znowu okazało się, że nie chodzi o jedno drzewo, a o trzy.
Uważajcie na siebie, bo ciągłe przerwy w działaniu prądu oraz zanikający zasięg bardzo utrudniają nam ewentualną komunikację. W razie dłuższych przerw będziemy robić dyżury przy radiu, aby otrzymać od dyspozytora informację o zgłoszeniach.
Wieczorem po raz kolejny akcja. Około 18:30 wyjechaliśmy do powalonego drzewa. Tym razem w miejscowości Przysłup. W drodze powrotnej do remizy podjęliśmy decyzję o uprzątnięciu wszystkich drzew leżących na poboczu lub wiszących nad jezdnią, które mogły stanowić potencjalne zagrożenie. Uwierzcie, że trochę tego było…
Teraz chyba czas na odpoczynek. Bardzo lubimy zimę, ale mamy nadzieję, że seria wyjazdów do powalonych drzew już się zakończyła…